czwartek, 1 maja 2014

Windows Phone 8.1 - pierwsze wrażenia okiem użytkownika



Przedwczoraj zaktualizowałem swoją Lumię 620 do najnowszej wersji systemu Windows Phone, oznaczonej numerkiem 8.1. Aktualizacja nie jest co prawda dostępna oficjalnie, jednak może ją pobrać każdy, całkowicie legalnie. Opis procedury znajduje się na końcu tego posta.

Pierwsze wrażenia, czyli ekran startowy i menu główne
Na pierwszy rzut oka, po uruchomieniu telefonu z nowym systemem nie rzuca się w oczy nic. Mamy te same kafelki, ułożone tak samo jak przed aktualizacją. Po chwili jednak zauważamy pierwszą różnicę, jaką jest animacja ekranu początkowego - pojawianie się i zanikanie kafelków na ekranie np. przy uruchomieniu jakiejś aplikacji. Subiektywnie, wydaje się ona szybsza. Na pewno jest natomiast efektowniejsza od poprzedniej - nie ma to żadnej wartości użytkowej, jednak cieszy oko. Po włączeniu menu i dokładnym jego przejrzeniu, zobaczymy kolejne zmiany. Pojawiły się bowiem nowe aplikacje - Czujnik danych i Czujnik pamięci. Są to programy mające za zadanie monitorować kolejno zużycie danych sieci komórkowej i zapełnienie dysku telefonu (i karty pamięci, o ile ją posiadamy). Monitorowanie pamięci było możliwe już w poprzedniej wersji systemu, jednak tutaj jest ono łatwiej dostępne oraz posiada nową funkcję. Programy instalowane ze sklepu możemy teraz zapisywać na karcie SD, co możemy włączyć lub wyłączyć właśnie z poziomu tej aplikacji. Czujnik danych to rozwiązanie znane chyba wszystkim użytkownikom Androida - możemy tam kontrolować zużycie danych komórkowych oraz ustawiać odpowiednie limity. Nie jest to koniec nowości w menu. Z czeluści ustawień telefonu została także wydobyta aplikacja Oszczędzanie baterii. Została ona także rozbudowana o listę aplikacji zużywających najwięcej energii wraz z wykresami zużycia - rozwiązanie również bardzo podobne do tego zaimplementowanego już od bardzo dawna w zielonym robociku. Ostatnią już nowością, jaką możemy zaobserwować po wyświetleniu listy aplikacji są Podkasty. Zostawiłem dla niej honorowe, ostatnie miejsce na liście zmian w menu telefonu, ponieważ jest to zupełna nowość. Wyżej wymienione programy są tak naprawdę lekkim rozwinięciem tego, co już w Windows Phone było, wydobytym z ustawień do menu głównego. Podkasty, jak sama nazwa wskazuje, umożliwiają odsłuchiwanie lub oglądanie naszych ulubionych internetowych audycji, lub odszukiwanie zupełnie nowych za pomocą wyszukiwarki Bing. Podkasty możemy pobrać, zapisać w kolekcji i dodać do ulubionych. Niestety nie jestem w stanie powiedzieć, czy to w ogóle działa, ponieważ sam nigdy nie korzystałem z tej możliwości konsumpcji treści - wolę czytać.


Na tym kończymy z nowościami w menu - nie jest ich może dużo, ale za każdą z nich Microsoftowi należy się plus. Dokładniejsze monitorowanie stanu baterii przyda się każdemu. Podobnie lepsza kontrola nad zużyciem pamięci naszego urządzenia - możliwość pobierania aplikacji na kartę pamięci ucieszy z pewnością wielu użytkowników. Zupełna nowość, czyli program Podkasty jest moim zdaniem próbą pójścia drogą Apple - dostarczenia użytkownikowi wraz z urządzeniem wszystkiego czego potrzebuje żeby uruchomić je i po prostu zacząć używać. Osobiście brakuje mi jeszcze prostych systemowych notatek i bardziej rozbudowanego zegara ze stoperem czy minutnikiem. Może w następnej wersji się doczekam.

Nieco głębiej, czyli centrum powiadomień


Tym razem postanowiłem zacząć od zrzutu ekranu, ponieważ mówi on niemal wszystko. Microsoft wprowadził znane już doskonale z iOS i Androida centrum powiadomień z szybkim dostępem do przełączników m.in. do WiFi, Bluetooth czy blokady obrotu ekranu. Przyciski te są konfigurowalne, jednak opcji do wyboru nie jest zbyt wiele - znajdziemy lokalizację, tryb samolotowy, sterowanie jasnością, aparat czy mobilny hot-spot, brakuje jednak czegoś moim zdaniem bardzo podstawowego - włączania i wyłączania transferu danych. Tutaj Microsoft również poszedł drogą wyznaczoną przez Apple, które w swoim centrum sterowania w iOS także nie dało takiej możliwości (w przeciwieństwie do Androida). Za to mały, ale niestety minus. Poza szybkim dostępem do najważniejszych opcji, mamy przycisk uruchamiający wszystkie ustawienia oraz to, co centrum powiadomień ma z założenia prezentować - powiadomienia o wiadomościach, mailach czy wszelkich aktywnościach z serwisów społecznościowych z których korzystamy. Mamy oczywiście możliwość wyboru, które programy mogą korzystać z centrum powiadomień, a które nie.

Zdjęcia
Aplikacja zdjęcia przeszła lekką modernizację. Teraz domyślnym widokiem po jej uruchomieniu jest zakładka Wszystkie, prezentująca zdjęcia w formie pionowej osi czasu. Jeśli nam to nie odpowiada, na ekran startowy aplikacji możemy wybrać album Ulubione, bądź jedno konkretne ustalone przez nas zdjęcie.


Formę pionowej osi czasu otrzymał także album Z aparatu. Wszystkie inne (w tym wrzucone przez nas z komputera) pozostały bez zmian - będą one jednak porządkowane według daty w zakładce Wszystkie.

Aplikacja telefonu i ekran rozmowy
Najpierw wspomnę o delikatnej zmianie, jaka spotkała ekran ostatnich połączeń. Teraz po dotknięciu danego kontaktu na liście, jesteśmy z nim od razu łączeni. Po prawej stronie natomiast mamy przycisk wyświetlający jego pełne dane w książce adresowej - jest więc dokładnie odwrotnie niż w starszych wersjach systemu, gdzie po prawej stronie znajdował się przycisk odpowiedzialny za połączenie z kontaktem. 

Ekran rozmowy przeszedł dość drastyczny facelifting, moim zdaniem na plus. Nie będę go opisywał, po prostu go wam pokażę:


Ustawianie głośności
Wraz z nowym systemem dostaliśmy bardziej rozbudowany podręczny panel ustawiania głośności. Można śmiało powiedzieć, że w końcu mamy rozdzieloną głośność dzwonka i powiadomień od głośności aplikacji i multimediów. Wygląda to tak:


Nowa klawiatura
W najnowszym Windows Phone mamy możliwość korzystania z klawiatury typu Swype, znanej doskonale użytkownikom Androida, oferującej możliwość pisania bez odrywania palca od ekranu (tu prezentacja jak to działa, na przykładzie telefonu z Androidem: klik). Co ciekawe, nie musimy nic przełączać w standardowej klawiaturze - służy ona zarówno do tradycyjnego pisania, jak i do pisania bez odrywania palca i właśnie po jego ruchach rozpoznaje w jaki tryb ma się przełączyć. W ramach testów napisałem kilka smsów w stylu Swype i zarówno mi jak i klawiaturze szło to całkiem sprawnie. Jest to dobry wynik, biorąc pod uwagę fakt, że nie przepadam za takim stylem pisania i nigdy go specjalnie nie używałem.

Wracamy do początku, czyli znowu ekran startowy
Pozostały jeszcze dwie rzeczy, o których chciałem napisać. Jedną z nich jest możliwość ustawienia na ekranie startowym dodatkowej kolumny kafelków. W przypadku mojej Lumii 620 (a więc niedużego telefonu) mogę teraz mieć trzy, zamiast dwóch kolumn i muszę przyznać, że jest to bardzo wygodne. Na ekranie startowym trzymam sporo skrótów, przez co był on bardzo rozciągnięty. Teraz najpotrzebniejsze rzeczy mam na ekranie bez jego przewijania a do pozostałych dostaję się jednym krótkim ruchem palca. Z początku obawiałem się, że znaczne zmniejszenie rozmiaru kafelków wpłynie na wygodę obsługi, jednak nic takiego się nie wydarzyło. Opcja jest domyślnie wyłączona i możemy uruchomić ją w Ustawienia -> ekran+motyw -> Pokaż więcej kafelków. Polecam ją przetestować, bo moim zdaniem naprawdę zwiększa funkcjonalność. Jeśli jednak zmniejszy wygodę obsługi lub po prostu nie będzie pasowała estetycznie - zawsze można ją wyłączyć. W tej kwestii ogromny plus dla Microsoftu, zarówna za samą funkcję jak i za danie możliwości wyboru jej włączenia/wyłączenia.



Ostatnią rzeczą, jest możliwość ustawienia czegoś w rodzaju tapety ekranu startowego - coś, czego moim zdaniem także brakowało. Microsoft, podobnie jak przecież z całym systemem Windows Phone, poszedł tu swoją drogą. Tapeta wyświetla się "w kafelkach", jako ich tło, tworząc z niej pociętą mozaikę. Niestety, jak widać na powyższym screenie, tylko niektóre kafelki mają możliwość wyświetlania wybranego przez nas tła. Tak czy inaczej, pomysł wydaje się ciekawy i podnosi możliwość personalizacji telefonu, zachowując jednocześnie spójność systemu narzuconą przez jego twórców.

Zaglądamy "pod maskę"
Do tej pory pisałem o rzeczach mniej lub bardziej przydatnych, zwiększających możliwość personalizacji urządzenia czy jego funkcjonalność i wygodę obsługi. Jest to oczywiście bardzo ważne, bo rzuca się w oczy jako pierwsze i ma duże znaczenie przy codziennym użytkowaniu - przyjemniej będzie nam się korzystało z telefonu, którego system jest estetyczny i ergonomiczny. Jest jednak druga strona medalu, a więc to co software ma "pod maską". Telefon nie przyspieszył, nie sprawia też wrażenia ociężałego. Zdarzają się natomiast dużo częściej niż wcześniej chwilowe zawieszki aplikacji, zarówno tych dostarczanych z systemem jak i przez firmy trzecie. Częściej i niestety na dłużej widzę też ekrany Ładowanie i Wznawianie przy powrocie do bardziej zasobożernych aplikacji. Być może wynika to z niezbyt mocnej konfiguracji mojego urządzenia, być może z małych niedoróbek systemu, zdarza się to jednak na tyle rzadko, że nawet nie lubiąc systemu trudno znaleźć w tym pretekst do większych narzekań. Jeżeli na cokolwiek w nowym Windows Phone można narzekać, to jest to spadek wydajności baterii. Nie jest on może ogromny, jednak na tyle duży, że daje się zauważyć gołym okiem. Podobno, tak jak w przypadku większości mobilnych systemów powinien pomóc całkowity reset do ustawień fabrycznych. Niestety nie jestem w stanie powiedzieć Wam, czy tak faktycznie jest, ponieważ jestem zbyt leniwy na pełny reset telefonu - no chyba, że naprawdę coś zacznie mi mocno przeszkadzać :).

Podsumowanie
Planowałem napisać krótki artykulik, a wyszło mi to coś wyżej... No cóż, mam nadzieję, że chociaż w miarę szczegółowo przedstawiłem najważniejsze zmiany w nowym systemie widziane okiem zwykłego użytkownika. Jest ich na pewno więcej, jednak ja skupiłem się na tych, które mają dla nas największe znaczenie, ponieważ wpływają na komfort i ergonomię użytkowania. Poniżej zamieszczam obiecany na początku wpisu krótki instruktaż jak zainstalować sobie najnowszy system już teraz. Dla tych, którzy boją się stracić dane - instalacja przebiega w formie aktualizacji. Nawet jeżeli nie tworzycie kopii zapasowej w chmurze, nie stracicie żadnych danych. Chyba, że coś pójdzie nie tak w czasie instalacji, jednak to zdarza się niezwykle rzadko.

Na koniec - jak zainstalować systemu
Sposób ten jest w pełni legalny i oficjalny. Wystarczy, że pobierzemy na nasz telefon aplikację Preview for Develpores dostępna w Sklepie Windows. Po jej uruchomieniu, zostaniemy poproszeni o zalogowanie się na nasze konto Microsoftu. Jest to to samo konto, z którego korzystamy w telefonie chociażby do synchronizacji ustawień czy logowania do OneDrive. Po pomyślnej rejestracji aplikacja wyświetli monit, że wszystko poszło ok i od tej pory możemy instalować na urządzeniu wszelkie poprawki i nowe wersje systemu nieco wcześniej - także dostępny już Windows Phone 8.1. Urządzenie aktualizujemy standardowo, przechodząc do Ustawienia -> aktualizacje i klikając w Sprawdź aktualizacje. Bardzo możliwe, że zanim dostaniemy możliwość instalacji nowego systemu, telefon będzie musiał się do tego "przygotować" ściągając jeszcze kilka poprawek - jest to całkowicie normalne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz